Mój ulubiony temat! Pewnie zastanawiasz się dlaczego? Otóż u moich rodziców znajduje się wielkie, przestronne poddasze, które które jest ciągle niezagospodarowanie. Wciąż oczekuję na sprzyjający finansowo moment, by wykończyć raj.

Problem zagwostkę niewielką, jak już urządzę tą przestrzeń, to nie będę potrzebować od rodziców wyjeżdżać. Już jest to trudne, bo mama rozpieszcza smacznymi obiadami, kolacjami, tata potrawami z grilla i samodzielnie przyrządzanymi nalewkami. Są absolutnie kochani pod wszystkimi względami! Lubię to! Oczywiście, kiedyś się buntowałam, chciałam być samodzielna.

Chciałbyś przeczytać nowe interesujące posty? Zapraszamy zatem na witrynę twórcy (https://sprawnesprzatanie.com/). Tam czekają na Ciebie sprawdzone treści.

Wszystko zmieniło się z wiekiem - aranżacja poddasza.

Poddasze u rodziców zapewne kiedyś będę współdzielić z bratem, który chce tam urządzić swoją pracownię malarską - na poddaszu. Nie mam w sumie nic przeciwko temu, bo uwielbiam zapach terpentyny i artystyczny klimat. Jako pasjonat teatru od kilku lat spotykam się artystami różnego rodzaju. Wiem, że to ludzie niezwykle specyficzni, którzy w pewnym sensie chodzą z głową w chmurach, a na miejscu często są tylko ciałem. I tak kocham ten artystyczny świat, ciężką, zakurzoną kurtynę, scenę, widownię, szczególnie jest pusta. Teatr pokochałam kiedy mieszkałam w Lublinie, był to piękny czas.

Podłogi na poddaszu chcę zrobić drewniane. Planuję, by były w jasnym kolorze. Na jednym z poziomów który jest usytuowany nieco wyżej, chcę zrobić sypialnię. Skosy chcę wyszpachlować i pomalować na delikatne kolory – pastele, w koniecznie wiosennych odcieniach – pomarańczowym, zielonym i żółtym. Jednym z poważniejszych części działań będzie wykonanie dodatkowych dwóch okien w dachu. Chce by była to przestrzeń pełna światła! W jednym z kątów zrobię moją pracownię, z dużym biurkiem, sporym fotelem i miejscem na dokumenty… Ach! Marzenia, marzenia…