Z pewnością każdy, kto chodził do szkoły, zna najbardziej znaną książkę Stefana Żeromskiego – „Przedwiośnie”. W dziełach literackich często pojawiają się określenia, które wkraczają do języka na długo. I tak w tej książce ukazało się sformułowanie „szklane domy”, które oznacza pewne ładne marzenie, bez najmniejszych szans na realizację.

Była tam pewna wizja Polski przyszłości, w której głównym elementem budulcowym czterech kątów będzie szkło. Można rzec, że nieduża część tego marzenia jest aktualna aktualnie. Wszakże w wielu budynkach można zobaczyć estetyczne balustrady szklane na schodach. Tego rodzaju idea architektoniczna jest schludna i powoduje, że nieruchomość prezentuje się innowacyjnie i nowocześnie.

Lecz nie tylko te ozdoby robi się ze szkła. W wielu eleganckich mieszkaniach i domach wolnostojących można spotkać ściany szklane. Rzecz jasna tego typu ściany są montowane w środku domu. Mogą one na przykład oddzielać jadalnię od kuchni. Obecnie bardzo modne jest łączenie - obejma zaciskowa kuchni z salą do jedzenia, ale niestety taka idea zawiera pewien mankament – wszystkie wonie z kuchni swobodnie snują się po pomieszczeniach. Wonie kulinarne bywają niemiłe, np. przy smażeniu cebuli. Zatem zamontowane ściany szklane pozwolą na przywołanie uczucia przestronności i zarazem ograniczą napływanie woni z kuchni.

Czynniki wystroju domostw, takie jak na przykład balustrady szklane, kojarzą się z innowacją. Dużo osób jednak posiada pewne lęki przed zainstalowaniem szklanych rzeczy w mieszkaniu. Naczelnym argumentem jest to, że ściany szklane to taka przepustka do naruszania prywatności ludzi.

To nietrafiony argument, bo można zakupić i wbudować ściany ze szkła mlecznego. Następną wadą, jaką zauważają niektórzy, jest obawa przed zniszczeniem szyby i poważnym poranieniem. Duża część balustrad i innych elementów jest zrobiona ze szkła pancernego, które jest bardzo trudne do zniszczenia.